Artykuł

Cezary Strumnik: „Cieszę się, że mamy ME w mojej rodzinnej Chodzieży. To mnie dodatkowo nakręca!”

Odliczamy dni do motorowodnych Mistrzostw Europy w Chodzieży. To już w ten weekend! Największe emocje czekają nas w Formule 500, gdzie będziemy dopingować dwóch reprezentantów Polski. Jednym z nich jest Chodzieżanin Cezary Strumnik, z którym rozmawialiśmy przed zawodami.

Cezarego Strumnika z miejscowego klubu Przygoda Chodzież to niezwykle doświadczony motorowodniak. To człowiek, dzięki któremu przeżywaliśmy piękne chwile podczas zawodów motorowodnych. Trzeba jednak pamiętać, że największe sukcesy odnosił w zupełnie innej klasie – OSY400. Jak sam przyznaje, Formuła 500 to dla niego nauka, nowe sportowe wyzwania i cierpliwość... Czarek do „pięćsetki” przesiadł się oficjalnie jesienią 2019 roku.

- Ostatnie i tak naprawdę jedyne zawody w 2020 roku nie były zbyt udane. Przypomnę, że kilka miesięcy temu, mieliśmy kolizję na mistrzostwach świata w czeskich Jedovnicach. Łódź naprawiliśmy zimą i tym wyremontowanym sprzętem wystartowaliśmy w połowie czerwca tego roku w Boretto, w pierwszej eliminacji mistrzostw świata. I znowu miałem pecha… Straciłem jeden z silników po uderzeniu rywala w moją łódź. Taki jest ten sport, tu w ułamku sekundy może przytrafić się niespodziewane zdarzenie na wodzie - rozpędzamy się do 100 km/h w niespełna 3 sekundy, na prostych osiągamy prędkości dochodzące do 180 km/h, a hamulców przecież łodzie nie mają… Wierzę, że limit pecha wyczerpałem na początku sezonu we Włoszech – mówi Cezary Strumnik z KS Przygoda Chodzież. - Ja nadal muszę zdobywać doświadczenie w Formule 500. To zupełnie inna konstrukcja łodzi i inne ściganie, niż w klasie OSY400, w której przez lata startowałem i zdobywałem mistrzowskie medale. Na razie stawiam sobie za cel, by podczas zawodów pływać równo na każdym okrążeniu. To jest klucz do sukcesu. Jeśli będę w stanie osiągać czasy, które na każdym kolejnym kółku wodnego toru będą podobne, to wtedy mogę myśleć o kolejnym kroku i pracy nad ważnymi detalami w ustawieniach mojego sprzętu. Sezon jest długi. Cieszę się, że już na początku sezonu mamy między innymi zawody mistrzowskie w mojej rodzinnej Chodzieży. To mnie dodatkowo nakręca – podsumował Strumnik.

Zapraszamy do Chodzieży w dniach 26-27 czerwca. Emocje gwarantowane, a wstep dla kibiców jest WOLNY!. Wasz doping dla reprezentantów Polski – Cezarego Strumnika i Marcina Zielińskiego – na pewno się przyda. 

(Rozmawiał Adrian Skubis. Zdjęcia Simona Supino)

 

			
			object(Articles)#20 (11) {
  ["active"]=>
  string(1) "1"
  ["add_date"]=>
  string(19) "2021-06-23 15:50:06"
  ["categories"]=>
  array(1) {
    [0]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "3"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Sport motorowodny"
      ["category_url"]=>
      string(17) "sport_motorowodny"
    }
  }
  ["content"]=>
  string(2586) "

Cezarego Strumnika z miejscowego klubu Przygoda Chodzież to niezwykle doświadczony motorowodniak. To człowiek, dzięki któremu przeżywaliśmy piękne chwile podczas zawodów motorowodnych. Trzeba jednak pamiętać, że największe sukcesy odnosił w zupełnie innej klasie – OSY400. Jak sam przyznaje, Formuła 500 to dla niego nauka, nowe sportowe wyzwania i cierpliwość... Czarek do „pięćsetki” przesiadł się oficjalnie jesienią 2019 roku.

- Ostatnie i tak naprawdę jedyne zawody w 2020 roku nie były zbyt udane. Przypomnę, że kilka miesięcy temu, mieliśmy kolizję na mistrzostwach świata w czeskich Jedovnicach. Łódź naprawiliśmy zimą i tym wyremontowanym sprzętem wystartowaliśmy w połowie czerwca tego roku w Boretto, w pierwszej eliminacji mistrzostw świata. I znowu miałem pecha… Straciłem jeden z silników po uderzeniu rywala w moją łódź. Taki jest ten sport, tu w ułamku sekundy może przytrafić się niespodziewane zdarzenie na wodzie - rozpędzamy się do 100 km/h w niespełna 3 sekundy, na prostych osiągamy prędkości dochodzące do 180 km/h, a hamulców przecież łodzie nie mają… Wierzę, że limit pecha wyczerpałem na początku sezonu we Włoszech – mówi Cezary Strumnik z KS Przygoda Chodzież. - Ja nadal muszę zdobywać doświadczenie w Formule 500. To zupełnie inna konstrukcja łodzi i inne ściganie, niż w klasie OSY400, w której przez lata startowałem i zdobywałem mistrzowskie medale. Na razie stawiam sobie za cel, by podczas zawodów pływać równo na każdym okrążeniu. To jest klucz do sukcesu. Jeśli będę w stanie osiągać czasy, które na każdym kolejnym kółku wodnego toru będą podobne, to wtedy mogę myśleć o kolejnym kroku i pracy nad ważnymi detalami w ustawieniach mojego sprzętu. Sezon jest długi. Cieszę się, że już na początku sezonu mamy między innymi zawody mistrzowskie w mojej rodzinnej Chodzieży. To mnie dodatkowo nakręca – podsumował Strumnik.

Zapraszamy do Chodzieży w dniach 26-27 czerwca. Emocje gwarantowane, a wstep dla kibiców jest WOLNY!. Wasz doping dla reprezentantów Polski – Cezarego Strumnika i Marcina Zielińskiego – na pewno się przyda. 

(Rozmawiał Adrian Skubis. Zdjęcia Simona Supino)

 

" ["id"]=> string(4) "1727" ["intro"]=> string(324) "

Odliczamy dni do motorowodnych Mistrzostw Europy w Chodzieży. To już w ten weekend! Największe emocje czekają nas w Formule 500, gdzie będziemy dopingować dwóch reprezentantów Polski. Jednym z nich jest Chodzieżanin Cezary Strumnik, z którym rozmawialiśmy przed zawodami.

" ["promo"]=> NULL ["promo_photo"]=> string(3) "jpg" ["region"]=> string(2) "pl" ["title"]=> string(106) "Cezary Strumnik: „Cieszę się, że mamy ME w mojej rodzinnej Chodzieży. To mnie dodatkowo nakręca!”" ["url"]=> string(91) "cezary_strumnik_ciesze_sie_ze_mamy_me_w_mojej_rodzinnej_chodziezy_to_mnie_dodatkowo_nakreca" }
background