Artykuł

Marcin Zieliński przed ME F500: z Węgier wspomnienia mam dobre

Dunaujvaros i rzeka Dunaj czekają na motorowodniaków, którzy w nadchodzący weekend będą walczyć w mistrzostwach Europy Formuły 500 i klasy GT30. W zawodach na pewno wystartuje Marcin Zieliński (F500), z którym udało nam się porozmawiać tuż przed wyjazdem na Węgry.

Marcin Zieliński przed rokiem w Chodzieży stanął na najniższym stopniu podium czempionatu. W tym sezonie raz za razem udowadnia, że należy do ścisłej światowej czołówki w „pięćsetkach”, plasując się obecnie na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej MŚ po trzech z pięciu zaplanowanych na ten rok eliminacji.

Adrian Skubis: Marcin, jakie masz wspomnienia z zawodów motorowodnych na Węgrzech? Pewnie wielu okazji do rywalizacji w tym kraju nie miałeś?

Marcin Zieliński: Wracam na Węgry pierwszy raz od 2016 roku. Wtedy ścigałem się w miejscowości Baja i zająłem tam pierwszy raz miejsce na podium w Formule 500. Wyścigi odbywają się na rzece Dunaj, na której ścigałem się już także w klasie 125 i też osiągnąłem na niej pierwsze zwycięstwo w 2014 roku. Czyli wspomnienia mam dobre.

A nie obawiasz się węgierskich upałów?

Zazwyczaj panująca aura jest upalna, ale nie przypominam sobie byśmy mieli problemy z właściwym ustawieniem sprzęt. Mój team to doświadczeni ludzie i przyszło nam razem przygotowywać się do zawodów w różnych miejscach. My oczywiście po Szwecji, czyli jednej z tegorocznych eliminacji mistrzostw świata Formuły 500, ciężko pracowaliśmy i zamierzamy jak zwykle walczyć na sto procent.

A rywale? To ci sami zawodnicy, z którymi startujesz w mistrzostwach świata „pięćsetek”, czyli bardzo mocne motorowodne towarzystwo…

To prawda. W Formule 500 starują świetni zawodnicy. W tym roku stawka jest bardzo wyrównana, a moi rywale to zazwyczaj bardzo doświadczeni kierowcy. Spodziewam się, że na Węgrzech znowu o czołówkę – mam taką nadzieję – będę walczył między innymi ze Słowakami Marianem Jungiem i Robertem Henczem,  Estończykiem Erko Aabramsem, Włochem Giuseppe Rossim, czy reprezentantem gospodarzy Attilą Havasem.

 Życzymy powodzenia!

***
W tym momencie nie mamy jeszcze oficjalnego potwierdzenia czy w ME GT30 wystartują reprezentanci Polski.

(Opracował: Adrian Skubis. Zdjęcie Wiktor Synoracki)

			
			object(Articles)#20 (11) {
  ["active"]=>
  string(1) "1"
  ["add_date"]=>
  string(19) "2022-08-11 11:18:37"
  ["categories"]=>
  array(1) {
    [0]=>
    array(3) {
      ["category_id"]=>
      string(1) "3"
      ["category_name"]=>
      string(17) "Sport motorowodny"
      ["category_url"]=>
      string(17) "sport_motorowodny"
    }
  }
  ["content"]=>
  string(2669) "

Marcin Zieliński przed rokiem w Chodzieży stanął na najniższym stopniu podium czempionatu. W tym sezonie raz za razem udowadnia, że należy do ścisłej światowej czołówki w „pięćsetkach”, plasując się obecnie na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej MŚ po trzech z pięciu zaplanowanych na ten rok eliminacji.

Adrian Skubis: Marcin, jakie masz wspomnienia z zawodów motorowodnych na Węgrzech? Pewnie wielu okazji do rywalizacji w tym kraju nie miałeś?

Marcin Zieliński: Wracam na Węgry pierwszy raz od 2016 roku. Wtedy ścigałem się w miejscowości Baja i zająłem tam pierwszy raz miejsce na podium w Formule 500. Wyścigi odbywają się na rzece Dunaj, na której ścigałem się już także w klasie 125 i też osiągnąłem na niej pierwsze zwycięstwo w 2014 roku. Czyli wspomnienia mam dobre.

A nie obawiasz się węgierskich upałów?

Zazwyczaj panująca aura jest upalna, ale nie przypominam sobie byśmy mieli problemy z właściwym ustawieniem sprzęt. Mój team to doświadczeni ludzie i przyszło nam razem przygotowywać się do zawodów w różnych miejscach. My oczywiście po Szwecji, czyli jednej z tegorocznych eliminacji mistrzostw świata Formuły 500, ciężko pracowaliśmy i zamierzamy jak zwykle walczyć na sto procent.

A rywale? To ci sami zawodnicy, z którymi startujesz w mistrzostwach świata „pięćsetek”, czyli bardzo mocne motorowodne towarzystwo…

To prawda. W Formule 500 starują świetni zawodnicy. W tym roku stawka jest bardzo wyrównana, a moi rywale to zazwyczaj bardzo doświadczeni kierowcy. Spodziewam się, że na Węgrzech znowu o czołówkę – mam taką nadzieję – będę walczył między innymi ze Słowakami Marianem Jungiem i Robertem Henczem,  Estończykiem Erko Aabramsem, Włochem Giuseppe Rossim, czy reprezentantem gospodarzy Attilą Havasem.

 Życzymy powodzenia!

***
W tym momencie nie mamy jeszcze oficjalnego potwierdzenia czy w ME GT30 wystartują reprezentanci Polski.

(Opracował: Adrian Skubis. Zdjęcie Wiktor Synoracki)

" ["id"]=> string(4) "2019" ["intro"]=> string(321) "

Dunaujvaros i rzeka Dunaj czekają na motorowodniaków, którzy w nadchodzący weekend będą walczyć w mistrzostwach Europy Formuły 500 i klasy GT30. W zawodach na pewno wystartuje Marcin Zieliński (F500), z którym udało nam się porozmawiać tuż przed wyjazdem na Węgry.

" ["promo"]=> NULL ["promo_photo"]=> string(3) "jpg" ["region"]=> string(3) "all" ["title"]=> string(64) "Marcin Zieliński przed ME F500: z Węgier wspomnienia mam dobre" ["url"]=> string(61) "marcin_zielinski_przed_me_f500_z_wegier_wspomnienia_mam_dobre" }
background